Makulatura, złom

 

Makulatura, złom

 

 

Atlantolodzy przyszłości,

 

nasze małe zwycięstwa i wielkie klęski,

nasze małe prawdy i wielkie kłamstwa,

nasze betonowe miasta,

nasze nieuleczalne choroby,

nasz pył radioaktywny,

nasze niewielkie nadzieje i wielkie złudzenia

 

istniały naprawdę.

 

Te wapienne pokłady

to nasze kości.

 

Te niezniszczalne plastikowe przedmioty

nie były naszymi talizmanami, służyły nam

do codziennego użytku.

 

Szklane sześciany

nie były naszymi bóstwami, chociaż próbowano

za ich pośrednictwem

naginać naszą wolę

i łamać charaktery.

 

Mogło się zdarzyć,

że i nasze myśli były na podsłuchu.

 

Prawdą jest,

że rozmnażaliśmy się sposobem zwierzęcym

i spożywaliśmy naszych braci: zwierzęta i rośliny

dla zachowania własnego

gatunku.

 

Nie powinniśmy się byli wzajemnie zabijać

w imię nieludzkiej Chimery:

lepszej przyszłości.

 

Atlantolodzy przyszłego czasu,

makulatura, złom

jeżeli przetrwają

może nie najlepsze wystawią nam świadectwo,

ale my naprawdę istnieliśmy

 

– i byliśmy świadomi swojego istnienia

 

 

cyt. za: Ryszard Krynicki, Wiersze wybrane, Wydawnictwo a5, Kraków 2014, s. 138-139