Moi mistrzowie

 

Moi mistrzowie

 

 

Moi mistrzowie nie są nieomylni.

To nie Goethe, który nie może

zasnąć tylko wtedy, gdy w oddali

płaczą wulkany, ani Horacy,

piszący w języku bogów

i ministrantów. Moi mistrzowie

pytają mnie o radę. W miękkich

płaszczach narzuconych pośpiesznie

na sny, o świcie, gdy chłodny

wiatr przesłuchuje ptaki, moi

mistrzowie mówią szeptem.

Słyszę jak drży ich głos.

 

 

wiersz z tomu Oda do wielości

cyt. za: Adam Zagajewski, Wiersze wybrane, Wydawnictwo a5, Kraków 2010, s. 73

 

wiersz czyta autor