Nie pozwól rozpłynąć się skupieniu
Nie pozwól rozpłynąć się skupieniu
Niech nieruchomo trwa błyszcząca chwila
choć kończy się kartka i migoce płomień
Jeszcze nie dostajemy do siebie
powoli jak ząb mądrości rośnie wiedza
Jeszcze wysoko na białych drzwiach
zakarbowany wzrost człowieka
Z daleka słychać trąbki wesoły głos
i zwiniętą jak śpiący kot piosenkę
To co mija nie w próżnię się obraca
Wciąż nowy węgiel rzuca w ogień palacz
Nie pozwól rozpłynąć się skupieniu
W suchym twardym materiale
prawdę masz utrwalić
wiersz z tomu List
cyt. za: Adam Zagajewski. Wiersze wybrane, Wydawnictwo a5, Kraków 2010, s. 50
wiersz czyta autor